Na kamerę sportową decyduje się coraz więcej narciarzy. Te urządzenia potrafią być bardzo przydatne na stoku. Nie tylko nagramy nimi film w jakości Full HD (i wyższej), ale również uwiecznimy szczególne momenty na zdjęciach.
Mniej więcej od 8-10 lat w kurortach narciarskich można zaobserwować wzrastający trend. Coraz więcej sportowców decyduje się na tego typu sprzęt. Trudno się temu dziwić, bo wideorejestratory sportowe są coraz tańsze i zarazem dają wszechstronne możliwości. Również ich montaż nie nastręcza problemów – dają się zamontować na każdym kasku, lecz też np. na ramie roweru. Do tego dochodzi możliwość robienia fotografii w naprawdę wysokiej jakości – dzięki temu niepotrzebny staje się standardowy aparat. Zobacz, jakim modelom warto przyjrzeć się w tym sezonie!
GoPro Hero 5 Black / GoPro Hero 5 Session
Seria GoPro Hero to prawdziwa klasyka w kategorii kamer sportowych. Pierwsza edycja modelu Hero weszła na rynek w roku 2004 i od razu szturmem podbiła świat. W październiku 2017 wyszła na rynek już szósta seria produktu, która oferuje nagrywanie w rozdzielczości 4K z prędkością 60 klatek/s. My jednak polecamy przyjrzeć się modelom z piątej serii. Są one jedynie o rok starsze od najnowszej edycji, a różnią się jedynie niższą prędkością nagrywania w najwyższej rozdzielczości. Dzięki premierze nowego modelu kamery GoPro Hero 5 w tym sezonie charakteryzować się będą o wiele niższą ceną.
Co oferują w zamian? Matrycę 12 Mpix, rejestrację Full HD w 120 kl./s (4K w 30 kl./s) i bardzo skuteczny system stabilizacji obrazu. Dodatkowo dochodzi opcja zapisywania plików RAW, przydatna gdy chcemy poświęcić sporo czasu na „postprodukcję”. Standardem w kamerach GoPro jest możliwość głosowego sterowania urządzeniem, wodoodporność do 10 m i moduł GPS. Jeśli jednak zależy nam na takiej samej jakości, ale wyświetlacz nie jest dla nas priorytetowy, zdecydujmy się na model Hero 5 Session: to identyczna co Black kamera, tyle że bez wyświetlacza. Cena? W tym sezonie GoPro Hero 5 Black będzie można dostać już od 1200 zł. Nie jest to mało, ale płacimy za sprzęt z najwyższej półki. Hero 5 Session kosztuje zazwyczaj ok. 400 zł mniej.
Xiaomi XiaoYi 4K+ Action
Xiaomi to marka doskonale znany tym, którzy szukają dobrych parametrów w korzystnej cenie. Głównym produktem chińskiej firmy są smartfony, których specyfikacje od kilku lat spędzają sen z powiek większym producentom. Od kilku sezonów Chińczycy szturmem wdarli się na rynek wideorejestratorów wraz z bardzo udaną serią kamer sportowych XiaoYi. Jakość rejestrowanego obrazu zadowoli lwią część użytkowników, a specyfikacja techniczna większości modeli w niczym nie ustępuje modelom GoPro czy Garmin. Cena także jest odpowiednio niższa.
Topowy model Chińczyków XiaoYi 4K+ oferuje nagrywanie w jakości 4320p z prędkością 60 klatek/s. Do tego dochodzi matryca 12,4 Mpix, a także niezła stabilizacja obrazu i wodoodporność rzędu 40 m! Sterowanie głosowe jest standardem. Do tego dochodzi bardzo ciekawa opcja streamingu na żywo poprzez aplikację dostępną na smartfony. Wszystko to sprawia, że XiaoYi jest bardzo dobrą propozycją dla narciarzy, którym zależy na wysokiej (ale nie najwyższej) jakości rejestrowanego obrazu. Jeśli szukasz oszczędności, możesz też zwrócić uwagę na model XiaoYi 4K Lite, który oferuje trochę słabsze, lecz wciąż wysokie w porównaniu do konkurencji parametry. Ceny zaczynają się od ok. 400 zł za okrojony model Lite do ok. 1400 zł za XiaoYi 4K+.
Forever SC-400
W przypadku gdy nie zależy ci na wybitnie czystym balansie bieli, a ostrość kolorów aż do pocięcia wzroku nie jest priorytetem, warto przyjrzeć się modelom budżetowym. Jedną z najciekawszych propozycji jest kamera sportowa Forever SC-400. Ten wideorejestrator na pewno dobrze znany jest wszystkim korzystającym z Aliexpress, bo dzięki temu serwisowi zrobił prawdziwą furorę. Kosztuje niecałe 230 zł, co sprawia, że jest doskonałą propozycją dla wszystkich, którzy szukają niezłej jakości w rozsądnej cenie.
Co dostajemy w zamian? Przede wszystkim matrycę 12 Mpix i nagrywanie w 4K, ale z prędkością jedynie 15 kl./s. Dyskwalifikuje to SC-400 wtedy, gdy chcemy nagrać ultraszybki przejazd na stoku o nachyleniu 70%. W pozostałych przypadkach może być wystarczające, chociaż tak niska prędkość nagrywania raczej nie jest polecana do zastosowań ekstremalnych. W rozdzielczości Full HD kamera nagrywa jednak w rozsądnych 60 kl./s, więc jeśli nie zamierzamy oglądać naszych filmów na wielkim telewizorze, wartość ta będzie wystarczająca. Do tego dochodzi niezły aparat i wodoodporność rzędu 30 m – całkiem sporo, jak na budżetowy sprzęt. Cena wraz z wysyłką na pewno nie przekroczy 250 zł.
